6/29/2013

Harvard

I choćbyś ziemskiej drogi miał już dosyć, iść musisz dalej. By w mroku niepewnym samotna gwiazda, tobie przypisana miała oparcie. Drogowskaz spadania. (źródło)
Metka od ciemnoniebieskiej szaty gryzła mnie w szyję, kiedy pewnym krokiem podchodziłam powoli do mównicy Harvardu. Moja profesor, pani Sevilla Bonehard, właśnie kończyła mówić o trzech wspólnych latach na Harvardzie. Ostatnim zdaniem zapowiedziała mój występ, a dokładniej mówiąc moją przemowę, której nawiasem mówiąc zapomniałam przygotować.
- Dzisiaj, w ten wyjątkowy dla was wszystkich dzień, mam zaszczyt poprzedzić swoją krótką mową, absolwentkę prawa na Harvardzie, pannę Ventus Wind! Jest to osoba, na którą zawsze mogłam liczyć i która zawsze potrafiła rzucić, czasem nawet niestosowny żart na poprawę humoru wszystkim studentom. A więc, powitajcie brawami Ventus!
Wszyscy zaczęli bić brawa, pani Sevilla odsunęła się od mównicy, a ja do niej podeszłam. Dopiero teraz zauważyłam, jak ręce zaczęły mi się trząść, a nogi zmiękły. Tuż za mną ustało dwóch ochroniarzy, moim zdaniem niepotrzebnych w tej chwili, jednak tata, który również jest obecny na tej sali, nalegał. Zgodziłam się.
- Dziękuję. Szczerze mówiąc, nie przygotowałam sobie tej mowy. Nie przygotowałam żadnej. Jak podsumować te lata nauki? Na moich pierwszych zajęciach, gdy jeszcze nie umiałam odgrodzić bycia córką prezydenta od prawdziwego życia, i gdy weszłam z uniesioną głową, jako królowa, pewna pani profesor powiedziała dwa zdania, które zapadły mi w pamięć do dnia dzisiejszego. A brzmiały one: „Skłonność do wywyższania siebie często idzie w parze ze skłonnością do poniżania drugich. Uroki kompleksów.” Dlatego też: idźcie przed życie z głową uniesioną ku górze, ale nie tak, by pokazać, że jest się lepszym, ale tak, by pokazać, że jesteście sobą i że, zawsze robicie to, co do was należy.
Wszystkie czapki powędrowały do góry, wszyscy zaczęli klaskać i wiwatować. Ochroniarze taty w tym lamencie jeszcze mocniej do niego przywarli. Dlaczego tylko ja czułam się tak, jakbym się powoli zabijała? 

15 komentarzy:

  1. Spróbuj mi tylko tego nie dokończyć. >.<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie chcę się narażać na twój gniew, diable

      Usuń
  2. Hm, szczerze nie jestem zachwycona, że znowu wszystko usuwasz i tak dalej. Ale cóż, mam wrażenie, że to będzie zmiana na lepsze.
    Świetny cytat na początku prologu.
    Ostatnie słowa... dość mocne i nie bardzo rozumiem ich sens. Jednak poza tym, zapowiada się świetnie.
    P.s. Spróbuj nie dokończyć, a Twój laptop wyląduje dziwnym trafem w Morzu Bałtyckim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze, kocham mojego laptopa kicia :*
      NIE USUNĘ, obiecuję :c

      Usuń
  3. Czytasz opowiadania o House of Anubis? story-byy-anubis.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. ty robiłaś szblon? czy ktoś inny? odpowiedz jest świetny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja. Cieszę się, że się podoba (:

      Usuń
    2. Zostawiłaś esthies? To opowiadanie Potterowskie? Bo mi wyświetla, że nie mam uprawnień. Dlaczego? :'(

      Usuń
    3. @marcepan
      zostawiłam, nie wiem, ale to opo mi się przejadło, że hej... może kiedyś wrócę. jak na razie jestem tu.

      Usuń
  5. jest świetny. czy gdybym chciała szblon mogłabym się zgłosić do ciebie? : )

    OdpowiedzUsuń
  6. O.o będzie świetnie, ja to wiem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Znalazłam kilka błędów stylistycznych, ale zapowiedź świetna :)

    OdpowiedzUsuń

Layout by Yassmine